Polska geopolityka – polskie wybory
Geopolityka jest pojęciem wiążącym wpływ czynników geograficznych na politykę państw, w szczególności w zakresie bezpieczeństwa. Ujmuje rozmaite zjawiska gospodarcze, takie jak bogactwa naturalne, zasoby wodne, zdolności produkcyjne, linie komunikacyjne, strukturę i wykształcenie ludności. W myśleniu geopolitycznym wykorzystuje się je w planowaniu rozwoju kraju, ale przede wszystkim w zakresie obronnym, związanym z wykorzystaniem barier naturalnych, takich jak góry, morza czy bieg rzek i mosty na nich. Termin ten nabrał znaczenia w XX wieku dla badania potencjalnych zagrożeń ze strony agresywnych sąsiadów, gdyż, jak pisał pisarz, Tadeusz Konwicki, „Polska leży w przeciągu Europy”, między zachodem a wschodem kontynentu.
Wszystkie państwa mają podobne cele: bezpieczeństwo i rozwój. W europejskiej przeszłości wzrost bezpieczeństwa i szans rozwojowych jednego kraju najczęściej odbywał się kosztem drugiego. Poszczególne państwa wzmacniały swoją pozycję poprzez podbój lub zwasalizowanie sąsiadów, ich terytorium, zasobów gospodarczych oraz ludzkich. Wymieńmy dramatyczne doświadczenia historyczne Polski ostatnich ponad trzystu lat.
- Rujnujący kraj najazd Szwecji („Potop”) w latach 1655-1660 ukazał słabość I Rzeczpospolitej.
- Konfederacja Targowicka zawiązana przez polskich magnatów w Petersburgu w kwietniu 1792 r. zatrzymała reformy Sejmu Czteroletniego i Konstytucji 3 Maja 1791 r., które miały na celu zmodernizowanie Rzeczpospolitej Obojga Narodów.
- Rozbiory, w efekcie których za sprawą agresywnych i silniejszych sąsiadów I Rzeczpospolita – państwo ogromne obszarowo, ale słabe – zniknęło z mapy Europy na 123 lata.
- Dążenia do odzyskania własnej państwowości, w tym zakończone klęskami powstania: konfederacja barska (1768–1772), powstanie kościuszkowskie (1794), powstanie listopadowe (1830–1831), powstanie wielkopolskie (1848), powstanie styczniowe (1863–1864), strajk szkolny i rewolucja 1905 roku.
- Zniesienie pańszczyzny chłopów w zaborze rosyjskim w 1861 r. przez… cara Aleksandra II.
- Klęski kolejnych powstań nie stłumiły dążeń wielu Polaków do wolności. Adam Mickiewicz wołał w „Księgach narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego” (1832 r.):
O wojnę powszechną za Wolność Ludów!
Prosimy cię Panie.
O Broń i orły narodowe.
Prosimy cię Panie. (…)
O niepodległość całość i wolność Ojczyzny naszej.
Prosimy cię Panie.
- Wymarzona wojna powszechna między zaborcami wybuchła w 1914 roku (I wojna światowa), przynosząc ziemiom polskim ogromne straty ludzkie i zniszczenia gospodarcze.
- W 1918 roku na gruzach trzech mocarstw zaborczych – Niemiec, Austrio-Węgier i carskiej Rosji – odrodziła się wolna Rzeczpospolita. Historycznym osiągnięciem pokolenia Niepodległej było stworzenie z trzech różnych systemów politycznych i gospodarczych podczas zaledwie 20 lat państwa o jednolitym systemie prawnym, administracyjnym, politycznym, monetarnym, zdolnego do obrony, a także odbudowa kraju po zniszczeniach wojennych. Niemniej, Polska była osłabiana przez niestabilne rządy, kryzysy gospodarcze, nędzę na wsi i w miastach, krwawo zduszane strajki chłopskie i robotnicze, a także przez tłumione represjami konflikty narodowościowe wymierzone w ambicje państwowe i narodowe Ukraińców i Białorusinów, a także przez rosnący antysemityzm.
- Odrodzona Polska, mając ambicje terytorialne sięgające granic z czasów przedrozbiorowych, toczyła sześć wojen o granice w latach 1918-1921 – z Litwinami o Wileńszczyznę, z Ukraińcami o Lwów i rozległe ziemie na wschodzie, tzw. Kresy, z Czechosłowacją o Zaolzie, a przede wszystkim wojnę z bolszewicką Rosją (1919-1920), ocalając byt państwa po zwycięstwie w Bitwie Warszawskiej. Śląsk (częściowo) i Wielkopolska trafiły w granice II RP w wyniku powstań i plebiscytów.
- Roszczenia terytorialne Niemiec i ZSRR (państw przegranych w I wojnie światowej) utrudniały w latach 1918-1939 i tak niełatwą sytuację odrodzonego państwa. Niemcy określały Polskę jako „państwo sezonowe” i stosowały blokadę ekonomiczną i wojnę celną. Po objęciu władzy Hitler podjął próbę przyciągnięcia Polski na swoją stronę w planowanej wojnie z bolszewizmem, a gdy spotkał się z odmową, w styczniu 1934 r. Niemcy podpisały z Polską „Deklarację o niestosowaniu przemocy”, która miała obowiązywać do 1944 r., kończąc również wojnę celną. Rosja bolszewicka w propagandzie i w działaniach dążyła do oderwania od Polski ziem ukraińskich i białoruskich.
- By rozwiać obawy Moskwy przed współpracą z Niemcami, Polska w 1932 r. zawarła z ZSRR Układ o nieagresji, przedłużając go w maju 1934 r. do końca 1945 r.
- Pakt Ribbentrop – Mołotow (23 sierpnia 1939 r.) z tajnym protokołem przewidującym podbicie i rozbiór Polski, co również oznaczało jednostronne zerwanie zawartych umów o nieagresji.
- II wojna światowa z niebotycznymi stratami sześciu milionów obywateli, w tym trzema milionami polskich Żydów, zniszczeniem stolicy i utratą życia przez ponad 200 tys. cywilów w Powstaniu Warszawskim.
- Porozumienia USA, Wielkiej Brytanii i ZSRR w Teheranie (1943) oraz w Jałcie i Poczdamie (1945), w następstwie których Polsce, poddanej dominacji Moskwy, odebrano ziemie na wschodzie i przyznano niemieckie terytoria – tzw. Ziemie Odzyskane na zachodzie, powiązane z przeniesieniem około jednej trzeciej narodu ze wschodu na zachód.
- Zagłada Żydów, przesiedlenie Niemców i utrata ziem ukraińskich i białoruskich uczyniły Polskę po raz pierwszy w historii państwem w zasadzie monoetnicznym w sensie narodowościowym i religijnym.
- 44 lat PRL (1944-1989), państwa o ograniczonej suwerenności. Gwarantowanie polskiej granicy zachodniej na Odrze i Nysie Łużyckiej przez ZSRR odbierało pole manewru Polakom myślącym o odzyskaniu niepodległości i wzmacniało władzę komunistów.
- Odzyskanie niepodległości w 1989 roku w następstwie kryzysu w ZSRR, rewolucji „Solidarności” oraz poparcia dla przemian ze strony USA i Europy Zachodniej. Wybory czerwcowe 1989 i powołanie rządu na czele z Tadeuszem Mazowieckim, pierwszym niekomunistycznym premierem po 1945 r. Nowy rząd natychmiast przystąpił do zacieśniania więzi z Zachodem.
- Obalenie Muru Berlińskiego (listopad 1989), zjednoczenie Niemiec (październik 1990) i w konsekwencji likwidacja podziału Europy.
- Powstanie niepodległej Estonii, Litwy, Łotwy i wyzwolenie spod władzy ZSRR Węgier, Rumunii, Bułgarii oraz Czechosłowacji, która rozdzieliła się pokojowo na Czechy i Słowację.
- Pokojowy rozpad ZSRR w 1991 r. i utworzenie Federacji Rosyjskiej oraz suwerennych republik przez Ukrainę, Białoruś, Gruzję, Mołdawię i przez inne narody, wcześniej włączone do ZSRR.
- Uznanie zachodniej granicy Polski przez zjednoczone Niemcy w Układzie granicznym (1990 r.) i w Traktacie o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy (1991 r.).
- Rzeczpospolita zakorzenia się na Zachodzie, przystępując do NATO (1999 r.) i do Unii Europejskiej (2004 r.);
- Odradzanie się nostalgicznego imperializmu Rosji Putina, zmierzającego do odbudowania mocarstwowej pozycji i wpływów w regionie i na świecie.
- Atak Rosji na Gruzję w 2008 r.
- Aneksja Krymu i zagarnięcie przez Rosję terytoriów na wschodzie Ukrainy w 2014 r.
- Agresja Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 rok.
Wszystkie te, mające epokowe znaczenie, procesy i wydarzenia oraz związane z nimi szanse i zagrożenia, sprawiły, że Polacy, patrząc na mapę przez ponad 200 lat, obsesyjnie postępowali jak widzowie meczu tenisowego, podążający wzrokiem za piłką: z lewa na prawo, z prawa na lewo; Niemcy – Rosja, Rosja – Niemcy, Wschód – Zachód…
***
Dla Polski, usytuowanej między potężnymi sąsiadami – Niemcami a Rosją, znaczenie mają geografia, siła państwa i społeczeństwa, a także pamięć zbiorowa i rodzinna. Zadaniem analityka jest rozpoznanie realiów i odarcie ich z mgły słów, mitów narodowych, a często i często propagandy – zaciemniających rzeczywistość. Nie zapominając o przeszłości, aktualną sytuację trzeba stale poddawać oczyszczającej analizie z myślą o szybko zmieniającej się przyszłości.
Po 1918 r. Naczelnik Państwa, marszałek Józef Piłsudski, zdawał sobie sprawę ze słabości odrodzonej Polski i agresywnych intencji rosnących w siłę i zbrojących się sąsiadów. Także z tego, że sojusz z Francją, szczególnie wpływową po I wojnie światowej, nie zapewni bezpieczeństwa II RP. Nieudaną okazała się koncepcja Międzymorza, czyli stworzenia sojuszu państw od Bałtyku po Morze Czarne, tzw. obronnego „kordonu sanitarnego”, który byłby w stanie skutecznie przeciwstawić się ZSRR.
Piłsudski prowadził politykę równego dystansu wobec Niemiec i ZSRR, zawierając z oboma państwami traktaty o nieagresji. Podpisane tuż przed II wojną światową, już po śmierci marszałka, traktaty obronne z Francją (kwiecień 1939 r.) i Wielką Brytanią (25 sierpnia 1939 r.) miały głównie polityczny, a nie wojskowy charakter, gdyż oba te państwa nie posiadały zdolności militarnych, które umożliwiałyby przyjście Polsce ze skuteczną pomocą. Niemniej oba kraje 3 września 1939 r. wypowiedziały Niemcom wojnę po ataku na Polskę.
Polska po II wojnie światowej wyłoniła się w 1944-45 roku pod władzą komunistów jako państwo o ograniczonej suwerenności, zrujnowane, z wymordowanymi milionami obywateli i zburzoną Warszawą. Narzucony system polityczny i gospodarczy zabezpieczało stacjonowanie ponad 200 tysięcy żołnierzy sowieckich, krwawe represjonowanie opozycji, w tym żołnierzy Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich czy tzw. żołnierzy wyklętych, a także działaczy Polskiego Stronnictwa Ludowego. Destalinizacja po 1956 r. doprowadziła do zmniejszenia masowych represji, ale nie zmieniła geopolitycznego położenia kraju: do końca Zimnej Wojny w 1989 roku Polska pozostawała częścią agresywnie antyzachodniego Układu Warszawskiego, pod polityczną, wojskową i gospodarczą kontrolą ZSRR, który jednocześnie gwarantował polską granicę zachodnią.
PRL było państwem wasalnym – wszystkie strategiczne rozstrzygnięcia dotyczące bloku wschodniego podejmowane były w Moskwie, pozostawiając lokalnym komunistom ograniczone decyzje, mające nade wszystko zapewnić stabilizację władzy i realizowanie radzieckich celów gospodarczo-wojskowych. Likwidowanie wszelkich przejawów opozycji politycznej lub odmienności kulturalnej przez Urząd Bezpieczeństwa czy później Służbę Bezpieczeństwa miały przekonać społeczeństwo, że nie istnieje alternatywa wobec potęgi ZSRR i trwałego usytuowania Polski w bloku wschodnim.
Wraz z upływem lat uprzemysłowienie kraju powiązane z masowym przenoszeniem się ludności wiejskiej do miast (praca w przemyśle, studia na uczelniach wyższych) i związane z tym poczucie awansu społecznego potęgowały procesy dostosowywania się do narzuconych warunków, a często ich aktywną akceptację. Odejście od masowych prześladowań po 1956 roku, w tym wobec Kościoła katolickiego, pozwalały ogromnej większości społeczeństwa skupić się na osobistym rozwoju zawodowym czy życiu rodzinnym, akceptując ograniczenia narzucane przez władze. Tym bardziej, że po wojnie powszechnie podzielane były dążenia do zachowania pokoju i stabilności granic powiązane z przekonaniem o trwałym podziale Europy na wrogie sobie bloki polityczno-wojskowe.
Robotnicy protestowali jednak przeciwko pogarszającym się warunkom życia, a liczni naukowcy, artyści, pisarze i dziennikarze wykorzystywali wszelkie nieszczelności systemu w kulturze i nauce. Możliwość podróży, choć ograniczona, pozwalała na dostęp do nauki i sztuki zachodniej, zapoznawanie się z życiem na Zachodzie, alternatywą wobec koszarowego, biednego i smutnego socjalizmu PRL. Miliony regularnie słuchały zagłuszanych audycji Radia Wolna Europa, BBC czy Głosu Ameryki. Setki tysięcy „wybierało wolność”, emigrując i poszukując na Zachodzie lepszego życia i swobody, co też ułatwiało władzy osłabianie potencjalnego oporu w kraju.
Restrykcyjna cenzura polityczna uniemożliwiała swobodną publiczną dyskusję nad sytuacją i pożądaną przyszłością. Zadaniem całego systemu władzy było nie tylko zduszenie oporu w jakiejkolwiek formie, ale i przekonanie Polaków, że PRL jest jedyną możliwą formą istnienia Polski jako państwa. Niemniej, prywatne rolnictwo i ograniczone formy prywatnej przedsiębiorczości, cenzura słabsza niż w innych państwach komunistycznych, możliwości podróżowania za granicę, także silna niezależna kultura, w tym młodzieżowa kontrkultura, wszystko to sprawiało, że mawialiśmy, iż Polska jest najweselszym barakiem w obozie socjalistycznym.
Do lat siedemdziesiątych otwarta opozycja polityczna wobec narzuconego reżimu była niemożliwa, toteż przejawiała się głównie w kościołach i na cmentarzach dyskretnymi obchodami rocznic wybuchu Powstania Warszawskiego czy zbrodni katyńskiej. Środowiska tradycjonalistyczne i hierarchia kościelna traktowały w imię „realizmu” wszelkie próby otwartej opozycji jako zagrożenie dla „małej stabilizacji”, niekiedy wręcz jako prowokacje Służby Bezpieczeństwa.
Polska różniła się od innych państw bloku wschodniego tym, że regularnie wybuchały w niej, niekiedy krwawo tłumione, wolnościowe bunty, głównie o podłożu ekonomicznym, ale i z szybko pojawiającymi się żądaniami politycznymi: robotniczy Poznań 56, studencko-inteligencki Marzec 68, starcia uliczne i strajki stoczniowców w Gdańsku i Szczecinie w 1970 r. i robotników w Radomiu i Ursusie w 1976 r. Kolejna fala protestów wybuchła w lipcu i sierpniu 1980 r., co wobec głębokiego kryzysu gospodarczego skłoniło władze do negocjacji i doprowadziło do utworzenia „Solidarności”, pierwszej, prawdziwie niezależnej, masowej, organizacji w bloku komunistycznym.
Aspiracje obywatelskie, wybuchające regularnie objawy oporu, poparcie dla Kościoła katolickiego oraz względnie większe niż w innych krajach bloku swobody, w tym więzi kulturalne z Zachodem, sprawiały, że Polska była stałym źródłem destabilizacji w bloku sowieckim. Wielu intelektualistów i dziennikarzy w ZSRR i w innych państwach bloku sowieckiego uczyło się języka polskiego i sprowadzało z Polski czasopisma i książki u nich niedostępne ze względu na znacznie ostrzejszą cenzurę.
Pamięć o klęsce Powstania Warszawskiego i konsekwencje jałtańskiego podziału Europy kładły się cieniem na wolnościowych dążeniach Polaków po 1945 roku, podobnie jak krwawe stłumienie przez ZSRR Powstania Węgierskiego w 1956 r. czy inwazja zbrojna przeciw Czechosłowacji w roku 1968 z udziałem, dodajmy, wojsk polskich. Niezależnym myśleniem i działaniom w Polsce kierowało przekonanie, że należy poszerzać sfery wolności bez prowokowania zagrożenia interwencją wojskową ZSRR, zdeterminowanego w utrzymywaniu swojej strefy wpływów. Tak było w latach działania Komitetu Obrony Robotników (1976-1981 r.) i innych organizacji broniących praw człowieka i obywatela, także podczas „samoograniczającej się rewolucji” NSZZ „Solidarność” w latach 1980-1981 i podczas działalności podziemnej po delegalizacji związku aż do 1989 roku. Pod naciskiem Moskwy stan wojenny wprowadziły władze PRL własnymi siłami.
Stany Zjednoczone i cały, zintegrowany w NATO, Zachód toczył liczne wojny z komunizmem w Korei, Wietnamie i w Afryce, niemniej unikał bezpośredniego starcia z Moskwą. Groźny Związek Radziecki z bronią nuklearną wydawał się gwarantować trwałość podziału Europy. Zimna Wojna nie stwarzała w Polsce warunków do swobodnego myślenia o geopolitycznie realistycznych możliwościach rychłego wybicia się na niepodległość.
Europa Zachodnia integrowała się od 1951 roku: Europejską Wspólnotę Węgla i Stali sześciu państw zastąpiła Europejska Wspólnota Gospodarcza (1957), Wspólnoty Europejskie (1992), które w 1993 roku przeistoczyły się w Unię Europejską 27. obecnie członków, w tym Polskę. Integracja europejska była odpowiedzią demokracji na horrory militaryzmu, komunizmu i faszyzmu, na dwie wojny światowe, które zrujnowały kontynent, a także na krwawe wojny religijne wieki wcześniej, na to, co filozof Leszek Kołakowski nazwał „europejską wojną domową”. Celem było wyeliminowanie przemocy w stosunkach między państwami członkowskimi na rzecz wspólnego rozwoju. Sojusz Północno-Atlantycki (NATO) Europy z USA miał zapewnić bezpieczeństwo w obliczu agresywnego Związku Radzieckiego.
Po odzyskaniu niepodległości w 1989 roku panowała w Polsce powszechna zgoda: uciekamy ze wschodu na zachód. Stąd masowe poparcie dla przystąpienia do NATO i do Unii Europejskiej – dla bezpieczeństwa i rozwoju. Polska nawiązała przyjazne, a później sojusznicze (poprzez NATO i Unię Europejską) stosunki ze wszystkimi sąsiadami, w tym z Ukrainą, która pozostała na zewnątrz struktur transatlantyckich, zawierając z nimi traktatowe gwarancje dla istniejących granic. Po 1989 roku nie pojawił się w Polsce żaden znaczący ruch polityczny, który głosiłby, że celem polskiego państwa powinno być odwojowanie ziem utraconych na wschodzie, co z czasem prowadziło do obniżenia poziomu nieufności wśród Litwinów czy Ukraińców. Co ważne, ostateczne uznanie granicy zachodniej i nawiązanie bliskich politycznych, gospodarczych i społecznych stosunków ze zjednoczonymi Niemcami usunęło przekleństwo zagrożenia ze strony zachodniej. Niemcy aktywnie wspomagali Polskę w drodze do NATO i do Unii Europejskiej i stały się naszym największym partnerem handlowym.
Minione trzydzieści lat uznać możemy za najbardziej pomyślne dla Polski w całej jej historii – gospodarczo i z punktu widzenia bezpieczeństwa kraju. W ramach Unii Europejskiej państwa członkowskie realizują swoje narodowe interesy, ale czynią to, nie sięgając po oręż, lecz w drodze negocjacji. Każdy walczy o swoje, nie tracąc jednocześnie z oczu zwartości i przyszłości Unii jako całości. Stąd nieuchronne kompromisy oraz zmienne sojusze, w zależności od podejmowanej sprawy.
Atak Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, w 2014 roku i obecnie stanowi największe zagrożenie nie tylko dla niepodległości naszego sąsiada, ale i dla Polski, i całego Zachodu. Putin złamał wszystkie traktaty ONZ oraz zawarte w ramach Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie i prowadzi ludobójczą wojnę, dążąc do odtworzenia wrogiej Zachodowi potęgi imperialnej Rosji.
Dramatyczna historia Polski, szczególnie w obliczu wojny Rosji z Ukrainą, sugeruje następujące wnioski:
- Rosja dąży do odzyskania imperialnych wpływów poprzez powrót do jałtańskiego „koncertu mocarstw”, które miałyby decydować o losach mniejszych państw.
- Polska stała się ponownie krajem frontowym w oporze przeciwko imperializmowi rosyjskiemu.
- Państwom słabym, osamotnionym i pozbawionym wspólnych interesów i silnych sojuszy grozi klęska. Stąd znaczenie sojuszu obronnego NATO oraz Unii Europejskiej. Wszelkie działania uderzające w spoistość NATO i UE wymierzone są w bezpieczeństwo i przyszły rozwój Polski. Mimo że jest dużym państwem w Europie Środkowej, Polska nie jest w stanie samodzielnie wpływać na swoje otoczenie międzynarodowe, także na wschodzie. Może to skutecznie czynić tylko razem z sojusznikami, toteż im silniejsze są wpływy Polski wewnątrz UE i NATO, tym ma większe możliwości kreowania polityki zgodnej z jej długofalowym interesem narodowym. Niestety, nasza pozycja i wpływy zostały w ostatnich latach poważnie osłabione poprzez politykę rządu wobec Unii Europejskiej i poszczególnych państw na tle zarzutów o łamanie praworządności i naruszanie niezależności sądownictwa. Wyroki Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i działania Komisji Europejskiej nie są wymierzone w rząd „Zjednoczonej Prawicy”, lecz są podejmowane w obronie podstaw i spoistości całej UE. Jest ona bowiem dobrowolnie uzgodnioną, obejmującą wszystkie państwa członkowskie, konstrukcją prawno-polityczną.
- Moc państwa wyraża się nie tylko siłą jego gospodarki czy zdolnościami wojskowymi, ale również siłą jego demokratycznych instytucji i szacunkiem obywateli do nich, wewnętrzną spoistością społeczną, czyli brakiem niszczących konfliktów wewnętrznych, rządami prawa i respektowaniem praw mniejszości, przejrzystością funkcjonowania instytucji publicznych, w tym brakiem systemowej korupcji, itp.
Na tym polega współczesna, mądra geopolityka polska. Geografii nie zmienimy, choć kilka lat temu brytyjski tygodnik „The Economist” zamieścił żartobliwą mapkę, w której zarysował geopolityczne pragnienia obywateli poszczególnych państw: Polska i państwa bałtyckie znalazły się na niej jak najdalej od Rosji, a Wielka Brytania przeniosła się na cieplejsze południe…
PYTANIA:
- W jakim stopniu położenie geograficzne i historia określają polską politykę międzynarodową?
- Co jest współcześnie źródłem siły i bezpieczeństwa Polski?
- Co jest ważniejsze: rozpamiętywanie przeszłych zwycięstw i klęsk czy racjonalne planowanie bezpieczeństwa i rozwoju w przyszłości?